Szymek - Fiat 126p Gruzy i rajtuzy

Witam, z tej strony Szymek - Handlarz z okolic Wołomina z tego co słyszałem kurde.
Moja historia z motoryzacją zaczęła się już dawno i aut na swoim koncie mam wystarczająco, ale tylko te ostatnie zostały uwiecznione pamiątkowymi zdjęciami itp.
Ps. Proszę się nie przejmować długim postem, większość to zdjęcia.
Więc po kolei:

#
Moim pierwszym pojazdem był UAZ 469B, ale z powodu iż było to sto lat za murzynami nie mam jego żadnych zdjęć, danych itp. Kupiłem go za własne zaoszczędzone pieniądze i wtedy wszystko się zaczeło...

#
Po sprzedaży zacząłem szukać czegoś innego, czegoś w czym będę mógł pogrzebać i nauczyć się tego co trzeba. Wtedy moim głównym projektem został malutki bobuś czyli Fiat 126p z 1998 roku dobrze znany na tym forum, skrywający się również pod pseudonimem Groszek.
Jego zdjęć mam najwięcej, więc dodaje link do całego albumu: https://www.flickr.com/photos/98666066@N05/albums/72157634573069241





 
































Pojechał do Warszawy, od tamtego czasu słuch o nim zaginął i nie było mi dane już więcej go zobaczyć.


#
Jakoś na początku 2015 roku, gdy jeszcze wiało chłodem kupiłem BMW E30 316i z 1990 roku w sedanie. Miałem je bardzo krótko, bo niecałe dwa miesiące. Przez ten czas zrobiłem w niej Black Hella na przodzie, przerejestrowałem i wykonałem przegląd.
Link do całego albumu: https://www.flickr.com/photos/98666066@N05/albums/72157649490285550








Pojechała na Podlasie, cały czas jeździ lecz wygląda nieco gorzej ponieważ korozja zaczęła ostro atakować.

#
Cholernie się zakochałem w E30, więc po sprzedaży sedana postanowiłem szukać dalej. Kupiłem BMW E30 Coupe 318i zasilane LPG z 1990 roku z uszkodzoną miską olejową. Po auto jechałem 420km lawetą i wtedy już wiedziałem, że je kupie. Miałem je przez około 3 miesiące, przez ten czas naprawiłem elektrykę, pospawałem podłogę, ciachnąłem springi na przodzie, założyłem Black Hella na przód, usunąłem oznaczenie na klapie, wymontowałem całą instalację LPG, wymieniłem miskę i zalałem motor nowym olejem. Niestety próby odpalenia zakończyły się niepowodzeniem, silnik pracował przez jakiś czas, ale po ponownym rozruchu korba powiedziała pa pa.
Link do całego albumu: https://www.flickr.com/photos/98666066@N05/albums/72157655129339060

Zdjęcia z ogłoszenia wykonane przez poprzedniego właściciela.
 


Dalej ino moje foty już u mnie.







Pojechała do Nowego Sącza, kupujący zapewniał mnie, że będzie swap na mocniejsza jednostkę 2.8 z E36. Nie widziałem jej jeszcze na OLX, więc prawdopodobnie dotrzymał słowa.


#
Po sprzedaży E30 wróciłem na stare śmieci. Kupiłem Fiata 126p - Bobuś FL z 1991 roku jest to mój aktualny pojazd i tylko jego posiadam.
Przywieziony na lawecie, ponieważ nie jest w stanie poruszać się na własnych kołach i nie posiada ważnego badania technicznego od 2012r. od tego czasu również stał pod chmurką skazany na różne warunki atmosferyczne. Auto miało robiony remont blacharski i było malowane do połowy u jednego z poprzednich właścicieli. Niestety dalej jest tragedia i jest co spawać. Z tego co zauważyłem to był robiony pas przedni, błotnik przedni pasażera, podszybie przód, oba tylne błotniki i progi.
Link do całego albumu: https://www.flickr.com/photos/98666066@N05/albums/72157655468095500

Zdjęcia z ogłoszenia wykonane przez poprzedniego właściciela.



Auto zostało przywiezione do mnie, więc szybkie wieczorne strzały przed garażem.




Następnego dnia zabrałem się za mały przegląd hamulców. Były tak zastane, że po wypchnięciu z garażu miałem małe problemy z ponownym wepchnięciem. Poprzedni właściciel mówił, że hamulce były robione i miał rację - szczęki, sprężynki i cylinderki są nowe.


Przyszedł czas na jedną z moich ulubionych modyfikacji czyli obniżanie. Na chwilę obecną zrobiłem tylko resor - sklepałem na 5cm bez dokładania dodatkowej lagi.


Pod wykładziną znalazłem kilku pasażerów na gapę oczywiście mowa tutaj o mrówkach i jajeczkach. :E


Po zdjęciu całej wykładziny podłoga wyglądała całkiem obiecująco.


Fabrycznie nowy maluch, kult, rarytas, obrso.


Później było już tylko gorzej. Podłoga po zerwaniu całego bitexu, a raczej jej brak.



Zerwana linka od gazu, teraz już wiem po co była ta sprężynka przy gaźniku - po jej demontażu pedał nie wracał.


Tak usiadł przód po złożeniu. Wydaje mi się, że jest wystarczająco.


Przymiarka felg z poprzedniego Bobka - siadło stylowo.


Buda została z grubsza wybebeszona, wyleciał cały silnik ze skrzynią i szykuję powoli do spawania.



Jeszcze jedno zdjęcie na felgach, które się gdzieś zapodziało.


Coś tam grzebałem ostatnio przy silniku, rozebrałem osłony i wyczyściłem blok. Na chwile obecną osłony są już skręcone i modyfikuję powoli górną osłonę oraz mocowanie linki gazu pod nowy gaźnik.


Zacząłem również zbierać graty, które mogą się przydać. Z takich ciekawych rzeczy to między innymi Monte Carlo z nabą oraz gaźnik Keihin CVK przystosowany pod 126p.


Podłogę w miarę moich możliwości i umiejętności pospawałem i zakonserwowałem.


Ps. 2 Kto jeszcze nie lajkował to wbijac na FP: https://www.facebook.com/pages/Gruzowisko-u-Szymka/1612924045615417

Pozdrawiam bardzo serdczenie z fartem